poniedziałek, 14 maja 2012

Obieży S W A T

Królewna Ścieżka i siedem Kontynentów

FILM:           http://www.youtube.com/watch?v=8Zl-y0n7oGQ    

Cały świat do dyspozycji w 92 dni wakacyjnej wędrówki, wiodący temat, a całość utrzymana w konwencji odpowiedzi; „Co z tego będzie miał Świat”? Szalenie trudne zadanie.                                                                                                                                              W myśl zasady; im większy wybór tym zadanie trudniejsze, decyzja Fotopodróżnika staje się nie lada wyzwaniem. Tu wybór nie jest cenzurowany przez żaden podpunkt regulaminu. Czy każde miejsce na Ziemi znalazło swój opis w encyklopedii Planety? Gdzie kierować  myśli,  jak przedstawić wykres skierowań obiektywu, czego doświadczyć w pierwszym rzędzie?
"Kopciuszków" jest sporo. Któremu książę Fuji  założy na nóżkę traperski but ( zucha, druha) by porwać w nurt
Wielkiej Przygody.                                                                                                                                     
Opowieści wpajane w dzieciństwie napływają tłocznie do głowy. Przymykam oczy i...
Cichutko. Coś błyszczy w sieci. Złowiłem złotą rybkę, teraz mam do wykorzystania trzy miesiące spełnienia marzeń. Setki, żeby nie powiedzieć tysiące marzeń, Baśń dziewięćdziesięciu i dwóch nocy i dni. To ponad dwa tysiąclecia ułożone z godzin(2208 godzinnych dni). Wspaniała lekcja życia, a dokładniej 2944 godziny lekcyjne.
Ćwiartka dostojnego roku.
„ObieżySWAT” - tak zatytułuję to moje wędrowanie.  Ponieważ na co dzień związany jestem zawodowo z  przygotowywaniem uroczystości ślubnych  i organizowaniem przyjęć weselnych, a w zajęciu tym, pracę łączę z pasją - temat będzie wyśmienitym motywem bajecznej podróży.
Można przyjąć  dwa proste równania; ślub = miłość, wesele = radość.
Pierwszy materialny przejaw klimatu zbliżającej się „podróży” w przygotowaniach  do ślubowania , bez względu na granice czasu i przestrzeni  - obrączki.





Współcześni mają niezliczony wybór wzorów, kształtów, stylu, surowca. Nieliczni mają okazję i decydują się na osobisty udział w procesie powstawania wybranych obrączek ślubnych. Nazywa się to „samodzielne” wykonanie. Natomiast nie znam przypadku, żeby narzeczeni podjęli się próby samodzielnego poszukiwania złotego kruszcu na własne pierścienie ślubne. Dlatego jeden z punktów wyprawy zaznaczyłem na Alasce, żeby zostać niejako pionierem takich poszukiwań.  

Chcecie poczytać jak to wymyśliłem?  Zapraszam do bloga :) Ostrzegam jest bardzo długi

http://www.myfinepix.pl/pl/blog/769784/474536


scenariusz wymarzonej wyprawy po Świecie - to jeden ze składników egzaminacyjnych w konkursie Podróżnik 2
przedstawiam kilka fotografii, które miały ilustrować konkursowy materiał. Szczupłość czasu nie pozwoliła ich opublikować. Wszystkie są autorstwa  Rafała Mistrza Czarodzieja z obiektywem -  z najwyższej półki Kanadyjskich Fotografów Ślubnych.

Fotografie Rafal Wegiel

piątek, 27 kwietnia 2012

Jak zaprzyjaźnić się z teściem ?


Teść! jestem Zięć!







Mocowanie z teściem do niczego nie doprowadzi, chyba że tylko w charakterze sportowych zmagań. Wtedy też nie staraj się za wszelką cenę wygrać.


 




    Powyższa maksyma może naprawdę przydać się w życiu codziennym, kiedy już przyjdzie nazwijmy to; "Era Teścia". Jeżeli wpadliście już w to szczególne tysiąclecie - najwyższy czas zadbać o swoje miejsce "na teściowej ziemi". Zbliżające się dni - gromadnie wolne, mogą stanowić szerokie pole do popisu dla przyszłych zięciów.  Bo jak inaczej, pogoda w zapowiedziach radiowych pań i telewizorowych panów wielce optymistyczna, a cel skupił się na absolutnie pogodnej pogodzie. Okazaja majowa, żeby spotkać się pod chmurką, urządzić mniam, mniam w plenerze, pospacerować ramię w ramie: Przyszły z Przyszłym, nawiązać relacje i przygotować poligon dla swoich zalet i pełnosprawności.
Dziesiątka dobrych rad spisanych poniżej mam nadzieję ułatwi Wam majowe konkury, tym razem do ojców wybranej córy:) Jest okazja, że tak się wyrażę w wydumanej przenośni - okazja do "udowodnienia teściostwa" - no, że niby jesteście warci tej "teściowskiej miłości"


Jak zaprzyjaźnić się z teściem ?


    Związek między zięciem i teściem może przekształcić się                                w prawdziwą przyjaźń,  bądź dobre stosunki koleżeńskie.  Nawet najbardziej przychylnie nastawiony teść, zechce  mieć pewność,    że jego córka dokonała prawidłowego wyboru.
Powierzył ci przecież swój największy „skarb”, musisz udowodnić, że nie zawiedziesz jego zaufania. Miej to na uwadze już wtedy, gdy po raz pierwszy przekroczysz próg domu przyszłej żony. Na samym wstępie musisz trafić w dziesiątkę. Tyleż dobrych rad , przyjmij na sam początek. Wynikają one z doświadczenia i przemyśleń dobrych zięciów.


1.   Nie krytykuj nigdy żony swojej w obecności jej rodziców. Wręcz odwrotnie, chwal ją przed nimi z każdego nadarzającego się powodu. Dasz tym samym dowód na to, że ją kochasz, cenisz i dumny jesteś z jej osiągnięć.

2.   Nie trzymaj w tajemnicy swoich zawodowych planów. Często opowiadaj o swojej pracy, a temat ten traktuj z całą powagą. Zawodowymi sukcesami dziel się także z nimi. To bardzo ważne. Zapewnienie bezpieczeństwa swemu dziecku, to odwieczna troska rodziców. Zrób wszystko, by ich przekonać, że sprostasz temu zadaniu. Nawet gdy oboje pracujecie, nie zaniedbuj tego tematu. Przekonaj ich, że jesteś w stanie utrzymać ich córkę.

3.   Zaproś teścia na kawę, albo na obiad. Taka rozmowa, bez świadków, może dać dobre rezultaty. Potrafi ułatwić nawiązanie bardziej partnerskich układów.

4.   Postaraj się poznać zainteresowania teścia. Zapytaj o jego pracę, dowiedz się jakie ma hobby. Staraj się dzielić jego entuzjazm. Nie odmawiaj, jeżeli zechce ci coś zaprezentować         z własnej kolekcji, bądź wciągnąć w jakieś plany.

5.   Jeżeli znajdziesz z teściem wspólne zainteresowania, będziesz miał wspaniałe pole do popisu. Stwarzaj często okazję, żebyście mogli sobie o nich porozmawiać. Teść wyczuje prawdziwy entuzjazm i chęć porozumienia.

6.   Pokaż, że coś potrafisz. Jeżeli czujesz się mocny w jakiejś dziedzinie i mógłbyś pomóc teściowi, zaofiaruj swoje usługi. Tylko zapamiętaj – nigdy nie narzucaj się.

7.    Unikaj wszelkich nieporozumień. Czasami, podświadomie starszy mężczyzna zaczyna współzawodniczyć z młodszym. Trudno wtedy uniknąć rywalizacji. Nie musisz być stroną atakującą. Przyjmij zasadę wyczekiwania.

8.   Postaraj się zrozumieć teścia. Kiedy stara się ingerować w twoje życie, nie okazuj zniecierpliwienia. „Tak, oczywiście wezmę to pod uwagę „ – taka odpowiedź jest najzręczniejszą w tej sytuacji. Nawet gdy myślisz inaczej, nie sprawiaj wrażenia, że go lekceważysz. Przy najbliższej okazji wróć do tematu i poinformuj, że zastanawialiście się nad propozycją, ale na razie chcecie to zrobić inaczej.

9.   Jeżeli napotkasz jakiś problem, zwróć się o poradę do teścia. Zrobisz mu przyjemność doceniając jego autorytet w życiowych sprawach.

10.       Bądź z nim szczery. Co nie znaczy, że możesz go obrażać czy w inny sposób pozostawać niegrzecznym. Zamiast : „nie chcemy przychodzić na obiad w każdą niedzielę”, powiedz: „nie możemy przychodzić na obiad w każdą niedzielę, ale postaramy się często was widywać”. Taka odpowiedź nie urazi teścia, a da do zrozumienia, że macie własne życie i że powinien szanować waszą wolę.


Co zrobić, jeśli teść rzeczywiście nie da się lubić?

Nie poddawać się. Czas czyni cuda, korzystając z tych dziesięciu „zasad współżycia z teściem”, wcześniej czy później znajdziesz w nim „przyjazną duszę”. Jeżeli nawet takie starania nie zakończą się Happy Endem, ty będziesz miał sen spokojny - zrobiłeś wszystko co było w twojej mocy. Żona z pewnością doceni twoje wysiłki.

........................................................................................................................................................................................

  



 
Wielce istotną sprawą jest również podtrzymywanie przyjaznych stosunków między rodzinami pana młodego i panny młodej.



środa, 18 kwietnia 2012

"ŚLUB" w Muzeum. Dacie radę?


Wyobrażacie sobie ponad 300 starych fotografii ślubnych?

Powiększone
                                                 
                                               

                            do rozmiarów 3 metry na 2 metry
                                           albo jeszcze większe?
   
           To się w kadrze nie mieści!


  Stary park miejski



zamieszkały przez właśnie takich lokatorów.



      Jedne zawieszone w przestrzeni, drugie oparte o pnie starych drzew,



inne postawione parami na trawiastej polanie.


                  niektóre porzucone w nieładzie na dywanie trawnika.

Światło, dźwięk i wielka parada obrazów. Najstarsza fotografia mojej kolekcji datowana jest rocznikiem 1899. Podobnych perełek jest w moich zbiorach już sporo. Mai mi się taka wystawa. Zawładnąć parkiem i imię ślubnych wspomnień stworzyć scenę dla foto staruszków z mojego ogromnego pudła zainteresowań :)

Jest postęp w działaniu :) Muzeum Etnograficzne w Poznaniu zaproponowało bezpłatne udostępnienie sali specjalnie na ekspozycję zbioru starej fotografii ślubnej. Wreszcie coś się dzieje. Drugą prawdą jest, że termin trochę odległy ale biorąc pod uwagę, że samodzielnie trzeba będzie pozyskać sponsorów i wydawców dla tego wydarzenia - to termin lutego 2013 jest odpowiedni. Teraz praca nad powiększeniem zbiorów, pomysłem na całość i pozyskiwaniem przyjaznych dusz dla Wystawy :) Dojście do budynku Muzeum prowadzi przez coś na podobieństwo parku ze starodrzewiem - być może uda się nakłonić Gospodarzy, żeby i tę część muzealnego terytorium udostępnili na próbę plenerowej ekspozycji - czyżby wreszcie marzenia zaczynały się spełniać?


Trzymajcie kciuki, a za jakiś czas pochwalę się Wam realizacją pomysłu. Gdyby, ktoś odnalazł w domowych pieleszach starą fotografię ślubną swoich, dajmy na to, pradziadków - to proszę o komunikat :)



czwartek, 5 kwietnia 2012

wielkanocne śluby


„Wielkanoc zaczęto obchodzić w tym samym czasie, kiedy Żydzi obchodzili swoją Paschę na pamiątkę wybawienia ich z niewoli egipskiej. Święto to obchodzono przez tydzień, począwszy od 14 dnia miesiąca Nisan (wigilia Paschalu), siódmego w żydowskim kalendarzu księżycowo-słonecznym, liczącym 354 dni. Miesiąc ten przypada mniej więcej na przełomie marca i kwietnia kalendarza gregoriańskiego, czyli tego, który obowiązuje u nas. Z powodu mniejszej liczby dni w kalendarzu hebrajskim ten 14 Nisan przesuwał się coraz bardziej do przodu naszej rachuby czasu, powodując wiele niedogodnień, gdyż święto żydowskie nie zawsze w tym wypadku przypadało w niedzielę.
 Ta niedogodnością w obchodzeniu Wielkanocy zajął się Sobór Nicejski w 325 roku, który ustalił, że odtąd Paschę chrześcijańską obchodzić się będzie w niedziele przypadającą po pierwszej pełni księżyca, zaraz po zrównaniu wiosennym. Ostatecznie dopiero za panowania Karola Wielkiego(768-814) ustalono, że Wielkanoc przypadać będzie na niedzielę po pierwszej wiosennej pełni księżyca.




Najwcześniejszy możliwy termin Wielkanocy może przypaść na 22 marca. Zdarzyło się ostatnio w 1818 roku, ponownie zaś zdarzy się w 2285 roku. Najpóźniejszy możliwy termin – 25 kwietnia, ostatnio Wielkanoc w tym dniu obchodzono w 1943 roku, a powtórzy się to w 2038 roku.”

(„Rok Polski w życiu, tradycji i obyczajach ludu”)




  Tegoroczną Wielkanoc, kalendarz zaznaczył stosunkowo wcześnie. Zauważcie, to ostatni dzień czternastego tygodnia roku, trzecia wiosenna niedziela. Osiemnasty wiosenny dzień. Liczmy dalej, dziewięćdziesiąty dziewiąty dzień roku. Gdyby nie był to rok przestępny, Wielkanoc wypadłaby w tym roku, równo w setnym dniu.
Czy to przypadek podyktował taki układ w roku pod znakiem dwunastki? A może, to podwójnie szczęśliwy dzień dla tych, którzy będą składali sobie obietnice małżeńskie?

Dla urzędów stanu cywilnego w całej Polsce święta wielkanocne, to taki sam dzień pracy jak inne. A właściwie to jeden z tych dni najbardziej „gorących”.
Żeby zarezerwować sobie wielkanocny termin, trzeba to uczynić kilka miesięcy wcześniej. W Poznaniu jest tylko jeden Urząd Stanu Cywilnego, tylko jedna Sala Ślubów.
Przy kościelnych ołtarzach o połowę więcej ślubów, ale natłok rozkłada się na ponad setkę kościołów.
 Kwiecień w każdorocznej statystyce ślubów, zajmuje zaszczytną pozycję. To właśnie okres świąteczny, rozpoczyna frekwencję na ślubnym kobiercu.
Kiedy Wielkanoc przypada na pierwszą kwietniową niedzielę, miesiąc ten ma nadzwyczaj wysokie notowania wśród najpopularniejszych dla ślubowania miesięcy. Nawet brak literki „r” w nazwie, nie wstrzymuje decyzji tysięcy narzeczonych. Pary, które wierzą, że wielkanocny ślub przyniesie im szczęście, nie wstrzymują się nawet ze złożeniem sobie przysięgi małżeńskiej w lany poniedziałek. Twierdzenie o szczęśliwości wielkanocnych ślubów nie opiera się jedynie na  przesądach. Podobno statystyki sądowe potwierdzają ten fakt liczbami. Ilość rozwodów wśród par, które pobrały się w tym okresie, jest najmniejsza.
Znawcy tematu, podkreślają: „Wielkanoc -  zawsze było to w Polsce święto rodzinne. Jedną z największych atrakcji było wielkie obżarstwo. Po czterdziestodniowym Wielkim Poście już od Palmowej Niedzieli czekano z niecierpliwością na ten dzień, śpiewając:


                 
                  Jedzie Jezus, jedzie
                 weźmie żur i śledzie,
                    Kiełbasy zostawi
                     I pobłogosławi...



No to kiedy lepszy czas na weselną ucztę? Jedyna obawa, że wyposzczonych  gości
trzeba będzie w dwójnasób wyżywić i napoić. Po wielkiej przerwie w uciechach,
teraz czas właśnie dać do wiwatu. I nie szczędzić wiele, na muzykę, na wesele!
Pora ta często przyjazna w pogodę, można stoły, stołki powystawiać na powietrze,
„na łonie natury” doświadczać rokoszy stołu, potańczyć w plenerze.


Okres około świąteczny też zdobył sporą popularność wśród nowożeńców,
przez sam urok kwietniowego czasu. Dzień zaczyna być dłuższy od nocy,
światło bierze górę nad ciemnościami, przyroda wraca do życia.


Jak tu w ten czas nie radować się?




Czesława i Czesław Żmijewscy ślubowali kwietniową porą 1956 roku.
W tym roku świąteczna niedziela przypadła na dzień 1 kwietnia - wspomina Pani Czesława - gdyby nie ten specyficzny układ kalendarza, na pewno zdecydowalibyśmy się na Wielkanoc.
A tak, w prima aprilis jakoś nie pasowało. Wybraliśmy trochę późniejszy termin sobotę,
7 kwietnia. Pogoda dopisała na medal, słońce grzało wiosennie, radośnie. Dzień był piękny. Smochowickie wesele, trwało całą parą.  




2012



























 

niedziela, 1 kwietnia 2012

"Żeby było miło"



Dzień dobry.
Kurier Weselny,  fundacja – „ŻEBY BYŁO MIŁO”.
Słucham, w czym możecie pomóc?

To jedno z marzeń jakie plącze się po mojej głowie od dawien, dawna. Stworzyć coś na wagę fundacji działającej w niebanalny sposób.
Pomysł, który pragnę dzisiaj przedstawić jest chyba całkiem nowatorski.
Zaczynamy;

„Kurier Weselny”- to informator dla narzeczonych. Zupełnie dorosłe wydawnictwo (18+). Pomagamy narzeczonym od ponad osiemnastu lat. Dostępny w darmowej dystrybucji w Urzędach Stanu Cywilnego  ( 35 USC - w promieniu 50 km dookoła Poznania ) w ponad sześćdziesięciu biurach parafialnych oraz na wszystkich katechezach przedmałżeńskich. Dostępny także w wybranych poczekalniach zakładów kosmetycznych, fryzjerskich.  Za symboliczne 2 zł z VAT, wydawnictwo rozprowadzane jest w sieci detalicznej sprzedaży RUCH-u oraz KOLPORTER-a.



Propozycja na dzisiaj
Możecie zamówić najnowszy numer „Kuriera Weselnego” z dostawą do domu.
Egzemplarz prześlemy tradycyjną „ziemską” pocztą.




Akcja w ramach „ŻEBY  BYŁO  MIŁO”

  Od nas otrzymujecie informator gratisowo, bez opłaty pocztowej. Ale to nie znaczy, że zupełnie za darmochę. Nadając zamówienie  na „Kurier Weselny” z dostawą do domu, zobowiązujecie się do...
No właśnie, diabeł tkwi w szczegółach.
Umawiamy się wtedy, że równowartość otrzymanej przesyłki, załóżmy magiczną dwójkę (2zł) albo po złotówce od każdego z pary J przeznaczycie na uczynek
w ramach naszego projektu; „ŻEBY  BYŁO  MIŁO”
Pora wyjaśnić – Co autor miał na myśli – pisząc powyższe słowa.
Ów uczynek, którego spodziewamy się w zamian za otrzymanie zamówionej przesyłki, to wszelkiej maści – odruch dobrego serca kierowany względem otaczającej nas rzeczywistości.
Waszej inwencji w interpretacji działania w odpowiedzi nikt nie będzie ograniczał ani kontrolował. Jestem przekonany, że zamawiając  egzemplarz „Kuriera Weselnego” starczy Wam fantazji i polotu, żeby odwzajemnić pomysłem dla innych „ŻEBY  BYŁO  MIŁO”. Możecie wspomniany pieniążek wrzucić do kapelusza ulicznego grajka, do skrzynki „na ubogich” lub uregulować rachunek za „niechciane” umycie przedniej szyby. Macie zupełną dowolność działania w tym temacie żeby wykazać ile jest wart podwójny nominał złotówki. Kiedy uznacie, że z jakiegoś powodu pieniądz nie wchodzi w grę wtedy na rozliczne sposoby możecie spróbować zrobić cokolwiek – byle było zgodne z naszym tytułem ( nie chodzi o Kuriera Weselnego J) ten tytuł, to; „ŻEBY  BYŁO  MIŁO”. Przeprowadzić starszą panią przez przejście dla pieszych, pomóc przenieść siaty z zakupami, uśmiechnąć się życzliwe, wynieść śmieci sąsiadce, a może znaleźć chwilę na pogawędkę z młodszym rodzeństwem, dołożyć na bilet do kina – są tysiące tysięcy sposobów, żeby coś uczynić „ŻEBY  BYŁO  MIŁO”.

Z drżeniem serca wprowadzam ten tekst na blogowe strony. 

Możecie zamówić najnowszy numer „Kuriera Weselnego” z dostawą do domu.
Egzemplarz prześlemy tradycyjną „ziemską” pocztą.
Wystarczy wysłać maila
na adres; info@slubiwesele.pl
z treścią zawierającą Wasze imiona, datę ślubu oraz adres na który mozemy wysłac darmowy egzemplarz "Kuriera Weselnego".
W tytule wiadomości wpiszcie koniecznie : "ŻEBY BYŁO MIŁO"

O czym szumią wierzby..?
















Niedziela, pierwsza niedziela kwietnia 2012
godz. 22.15











  Coś niesamowitego pozostało 105 minut czasu konkursowego - wejścia na bloga są, zgłoszeń do losowania nagrody kompletny brak. Czyżby pierwszokwietniowa data nie pozwalała uwierzyć w moją propozycję. Czekam do północy, teraz to prawie 100% szansy - wystarczy wysłać zgłoszenie. Od drugiego kwietnia do końca tego miesiąca umówmy się rozlosujemy pozostałe nagrody. Co niedziela jedna nagroda pośród zgłoszeń całego tygodnia. Oj niedowiarki.

  Gry liczbowe podniecają całe narody. Społeczeństwo psioczy, narzeka, wyzywa od kombinatorów ale ciągle gra. Grają prawie wszyscy, począwszy od małych kombinatorów, którzy muszą znaleźć sobie nadawcę „spełnienia marzeń” (komunikat loteryjny wymaga „dorosłej decyzji” w myśl zasady „osobisty dowód masz – GRASZ!”) po tych, którym już przed sporą ilością lat pozwolono od sześćdziesięciu i pięciu gonić dalej za niespełnionymi spodziewaniami fortuny. Początek zawsze jest taki sam – wyjściowe dwa, potem cztery i sześć ... ale nie może być bez końca...KUMULACJA – to magiczne słowo wlazło do głów milionów „inwestorów”, wytworzyło magiczną kurtynę za którą chciałby zajrzeć ze skutkiem, każdy z nas. Jedni wierzą, drudzy powątpiewają, a coraz więcej gra. Chciałoby się powiedzieć; „ Nadzieja – matką KUPONU” Losowi trzeba dać szansę. Automatycznie, logicznie, systemowo ale trzeba odciąć swój kupon dla marzeń i snów o potędze. Trzeba na losowanie KUPON jego dać.
To tyle tytułem wstępu, żeby przekonać, że wiara czyni cuda. Zważywszy na dzisiejszą datę, pragnę zwrócić uwagę, że nie wszystko koniecznie dzisiaj zapowiedziane – jutro musi obrócić się w żart. Komunikat, który chcę za chwilę nadać ma predyspozycje, by postrzegać go jako pierwszo kwietniowy dowcipas. Hmm  W tym miejscu pragnę zapewnić, że poniżej podana informacja jest zupełnie poważna i powoduje klimat dla fajnej wygranej. Załóżmy, że dzisiaj odwiedzi ten post setka narzeczonych. Terminowy haczyk, spowoduje, że tylko 10% zastanowi się nad meritum sprawy i nawet gdy owa dziesiątka zdecyduje się wziąć udział w zabawie, to szansa na wygraną każdego z tych zgłoszeń wynosi 1:2 . Jakby zapowiedzieli w cyrkowej loterii – „Co drugi los wygrywa”, a to już w losowych zdarzeniach zakrawa na sukces.


Do rzeczy.
Pośród dzisiejszych czytelników tego pisania rozlosuję 5 (słownie: pięć) usług kompleksowej opieki nad Waszym ślubem. Pakiety obsługi konsultantów ślubnych przygotował na dzień dzisiejszy  „ŚLUBNY PATROL” – zespół ludzi z branży ślubnej z osiemnastoletnim doświadczeniem w przygotowaniach do ślubu.

Wyobraźcie sobie, za kilka , kilkanaście miesięcy macie swój ślub. Z nieba spada wam Gwiazdka, Złota Rybka, lampa A. – w zależności z jakiej jesteście bajki. To nie jest teraz ważne, istotne jest, że pojawia się dla Was. Całkowita opieka nad przygotowaniem do ślubu, to sporo stresującego zajęcia, mnóstwo czasu, podróży,  wizyt, rozmów, negocjacji, niepewności... Każdy w jakiś sposób wierzy w swojego dobrego duszka, Anioła, patrona, talizman... Dziś oferujemy gratisowo Opiekuna dla Waszego ślubu.

Z drugiej strony, dzisiejsze zaproszenie jest ciekawą formą sprawdzianu na temat szczęścia, które może Wam towarzyszyć w tym wszystkim – taki pierwszy znak sprzyjającej chwili. Jutro w wieczornym poście tego bloga, podam listę zwycięzców. Jeżeli sami wątpicie w skuteczność rad sposobu, prześlijcie wiadomość znajomym, którzy pozostają w podobnej do Waszej sytuacji. To sposób na wzmocnienie przyjaźniJ
ZADANIE  - jest proste, wejdźcie na stronę Sponsora   www.slubnypatrol.info   na startowej stronie w lewym dolnym rogu – znajduje się zaznaczone magiczne miejsce – KLIKNIJCIE – ukaże się Wam dokument zgłoszenia, wypełnijcie rubryczki  i nadajcie priorytetem klikając na znak WYŚLIJ
Wiadomości z dzisiejszą datą wezmą udział w losowaniu pięciu darmowych  usług kompleksowej obsługi ślubu.

Serdecznie zapraszam do wspólnej zabawy
Kurier Weselny

sobota, 31 marca 2012

symboliczne 60 minut





31 marzec 2012 rok   godzina 20.29   Ciemno juz, zgasły wszystkie światła...   Wszystkie?
Zobaczcie jak dzień taki jak dzisia,j dzieje się w  wielkim świece.
Symboliczna godzina

Możemy stworzyć coś fajnego






Wyobrażacie sobie ponad 300 starych fotografii ślubnych? Powiększone do rozmiarów 2 metry na 3 metry i niektóre jeszcze raz takie. Stary park miejski zamieszkały przez właśnie takich lokatorów. Jedne zawieszone w przestrzeni, drugie oparte o pnie starych drzew, inne postawione parami na trawiastej polanie. niektóre porzucone w nieładzie na dywanie trawnika. Światło, dźwięk i wielka parada obrazów. Najstarsza fotografia  mojej kolekcji datowana jest rocznikiem 1899. Podobnych perełek jest w moich zbiorach już sporo. Mai mi się taka wystawa. Zawładnąć parkiem i imię ślubnych wspomnień stworzyć scenę dla foto staruszków z mojego ogromnego pudła zainteresowań :)
Jedno ze starych zdjęć z mojej kolekcji przedstawiłem jako obrazek w galerii „mój idealny świat” Fotografia zdobyła dotychczas jedną z najwyższych otwieralności w moim boksie. Zechcecie obejrzeć obrazki z mojego idealnego świata? Zajrzyjcie na stronę:
Może właśnie tam znajdziecie chwile
refleksji i czasu żeby pozostawić komentarz, dając tym samym plus dla mojej konkursowej tożsamości?
Swoją drogą, jeżeli w rodzinnych zasobach, posiadacie rodzinne pamiątki ślubnego czasu – dajcie znak  info@slubiwesele.pl  Zaproście swoich Przodków na wspaniałe spotkanie w plenerowej odsłonie J

środa, 28 marca 2012

Magiczny ślub

 Wiedza, mniej czy więcej tajemna, zawsze intrygowała ludzi. Zwłaszcza w chwilach ważnych, spodziewanych wydarzeń lub w okolicach oczekiwania istotnych zmian. Koronowane głowy, często uciekały się do pomocy astrologów, wróżek, jasnowidzących. Przed ważną potyczką,  wyborem strategii, podjęciem decyzji dla wzmocnienia przekonania o słuszności sprawy, sięgali pomocy Gwiazd. Zaufani stawiali dla nich karty, układali wykresy, obliczali słupki, sięgali instrukcji z kosmicznego bytu. Historia parła do przodu, kierowana magią i tajemnym odczytywaniem przyszłości.



 Kto z was nie próbował w codziennej gonitwie przystanąć  na chwilę, przyjrzeć się tajemnym znakom z nieba i ziemi. Dać sobie szansę na dostrzeżenie  odrobiny magii w otoczeniu skrytego celu. Podładować akumulatory dla dalszej wędrówki swoich przekonań. No, jest taki ktoś?
Zbliża się ślubny dzień. Nadchodzi okres wielkiej przemiany. Wyjście z jednego stanu i przejście do innego. Obrzęd małżeństwa, to wielkie przenikanie. Dwa, jak różne światy, połączą się w jeden – w pojęciu zainteresowanych - świat doskonały. A przynajmniej każdy z was chętnie by to tak widziałJ.
Ileż tajemnic towarzyszy ślubnym wydarzeniom.
Liczy się data urodzenia partnerów. Z porównania tych namiarów, wynika porcja „za” i porcja „przeciw”. Bilans nie powinien wyjść na zero. Nie wchodzi w grę wynik ujemny. Dwie osoby, które poczuły do siebie miłość, już z racji absolutu Miłości – nieprawdopodobnym, żeby nie doszukać się  wartości dodatnich. Każdy z nas ma swoją liczbę urodzeniową.  Ich wzajemne relacje, są doskonale potrzebne dla harmonii związku. Kilka miesięcy znajomości przed ślubem, spowodować może głębokie uczucie. Coś nadzwyczajnego, powoduje wzajemne przyciąganie.
Ona już wie, że to ten jedyny, on już wie kogo serce wybrało. A czas? Pojęcie względne. Można je rozmnożyć na rozliczne sposoby. Kilkaset dni bywania ze sobą, czy może być mocniejszym przekazem niż prawdy tajemne od wieków ukryte w niezliczonych formach – do interpretacji?
Jasne, że nie ma obowiązku i po jakie licho zawracać głowę takimi gazetowymi wykopaliskami?               Ale kiedy racja przekona, że warto, wtedy sięgamy po mądrości przodków skrzętnie zanotowane na papierze. Odwieczne instrukcje, reguły, przewidywania, znaki, talizmany, przesądy – ożywają na nowo. Wprowadzają w świat magiczny, bardzo osobisty, podwójnie intymny.

     Względem dnia urodzin, każdy ma swojego opiekuna na pniu. Dosłownie – patrona z lasu – drzewo.
Jaki jest Dąb i na ile zgodny z Topolą? Kogo chroni Wierzba? Komu konary w parasol ochronny układa Cis?
W horoskopie celtyckim, każde drzewo charakteryzuje swojego podopiecznego. Czy jesteście pod znakiem tego samego drzewa? Dwóch różnych drzew? Jaki mają na siebie wpływ?  Numerologia, czy cyfrologia chińska – potężny temat. Czy mają coś do powiedzenia dla łączącej się pary? Setki wróżb miłosnych, dziesiątki ślubnych przesądów, sny... można z tego złożyć opasły tom wiedzy przedślubnej – tajemnej. Magiczne trójkąty, tajemnice kwadratów, talizmany, kamienie szlachetne.
„Magiczny ślub” pod takim tytułem przygotowywany jest kolejny numer wydawnictwa „Ślub i Wesele” Na ile jesteście zainteresowani takim specjalnym tematem na przedślubne miesiące, tygodnie, dni, chwile?  Czy tak ujęty temat ślubu i wesela jest dla was interesujący? Chcielibyście zapoznać się z takim zbiorem wiedzy i podpowiedzi?                                                                          
 Autorzy komentarzy do tak postawionego pytania, otrzymają w prezencie charakterystykę związku dwojga ludzi urodzonych w dacie takiej jak wasza. Wystarczy wysłać komentarz, odpowiedź-na adres info@slubiwesele.pl  z treścią komentarza, datą urodzin obojga narzeczonych. W temacie wiadomości – wpiszcie tytuł:  „urodzeni dla siebie”



Czy chodzi wam po głowie jakiś przesąd?